czwartek, 24 listopada 2011

GlossyBox November 2011

No i mój listopadowy GlossyBox w końcu do mnie dotarł.
Niestety, jestem nim odrobinę rozczarowana.
Sól do kąpieli po raz kolejny.
Perfumy raczej dla starszej pani (bez obrazy dla starszych pań) po raz kolejny.
Naklejki na paznokcie, których raczej nie użyję, bo uważam, 
że wyglądają niezbyt naturalnie.
Krem do rąk... 
Chyba najbardziej przydatny ze wszystkich produktów.
Kosmetyk do twarzy.
Jednym słowem, bez żadnej rewelacji w tym miesiącu.


Well, I finally got my November GlossyBox.
Unfortunately, I'm a little disappointed with it.
Salt bath once again.
Perfume for old lady rather than young one (no offense to old ladies) once again.
Nail stickers, which I wont use, because I think
they don't look very natural.
Hand cream...
Perhaps the most useful of all products.
Cream for the face.
In a word, without any revelations in this month.










Dam im jednak szansę w grudniu.
Mam nadzieję, że będzie już dużo lepiej.
Zobaczymy, czy przygotują coś specjalnego na święta...

But I will give them a chance in December.
I hope that it will be much better.
We'll see are they prepare something special for Christmas or not...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz